List od Henryka Lesińskiego z KL Mauthausen
Henryk Lesiński napisał ostatni list z KL Mauthausen datowany 19.01.1941 r.
Tłumaczenie polskie
Mój adres:
Nazwisko: Lesinski Heinrich
ur.: 13 - VII - 1906
Barak 11, Izba 2
Nr 2820
Mauthausen, dnia 19 - I - 1941
Moja najukochańsza Miciu, dzieci i Babciu!
Piszę do was po 6-tygodniowej przerwie. Wasze listy z 4 i 20 grudnia z radością otrzymałem i pięknie dziękuję. Także pieniądze i paczkę; otrzymałem. która mi wielką radość sprawiła, dziekuję wam serdecznie za wszystkie dobra. Chciałbym tylko przypomnieć, abyś tłuszcz między kromki chleba pakowała albo tylko chleb i osobno tłuszcz i masło. Za wszystko serdecznie dziękuję. Jak spędziliście święta? Czy dzieci miały choinkę? Ja w święta każdą godzinę byłem myślami z wami, moi kochani. Moje dzieci, wasz ojciec chciałby także chętnie, z przyjemnością z wami razem być i Reni list czytać - Bóg da, że czas szybko przeminie. Cieszę się, że wy jesteście grzeczni i posłuszni - czy jesteście także grzeczni wobec Babci? Z pewnością była zmartwiona, że tak długo nie pisałem, ale bądź spokojna, dzięki Bogu jestem zdrowy, żwawy i nic mi nie jest. Cieszę się, że Tolek czuje się dobrze i nasza rodzina. Czy Gienia jest już zdrowa i jest w domu? Pozdrów mojego kolegę Collera. Czy on o mnie nie myśli?, dziwi mnie to bardzo, że żadnego pozdrowienia do mnie nie przysłał? Czy gniewa się? Czy Krasuccy jeszcze mieszkają? Przesyłam serdeczne pozdrowienia dla całej naszej rodziny i znajomych. Także serdeczne tysiąckrotne całusy i uściski, moi kochani
wasz Heniek i ojciec